Witajcie piszę tutaj bo nie do końca potrafię sobie poradzić ze zdrad± męża...minęło 3 miesi±ce a ja nadal rozmy¶lam, tworzę teorie i sama się dobijam. Jeste¶my ze sob± 10 lat, w tym roku będzie 11, w zeszłym roku we wrze¶niu wzięli¶my ¶lub na tak zwane 10 lecie, m±ż jest pesymist± a ja optymistk± nic dodać nic uj±ć ,jako¶ zawsze się dogadywali¶my, spędzamy dużo czasu ze sob± ,praktycznie wszędzie razem, m±ż bardzo żadko wychodzi sam dosłownie raz do roku, choć nigdy nie miałam do niego zaufania i on o tym wiedział, ale to wina poprzedniego zwi±zku w którym byłam i chłopak zdradzał dla sportu. Powiem tak schudłam 52 kg przez 2 lata kosztowało mnie to mnóstwo pracy i wyrzeczeń m±ż chodził ze mn± na siłownie i mnie mobilizował ,nie powiem nic się nie zmieniło ,zauważyłam tylko jako¶ w pod koniec lutego że więcej wychodzi, ale stwierdziłam że czas zaufać, że to ten moment, mówił że jedzie do kolegi i wracał po około 2 do 3 godzinach, nic nie wskazywało że co¶ się dzieje, ale potem usłyszałam pewn± historię która wydarzyła się nie daleko nas i powiedziałam o tym mężowi, a ten dziwnie zareagował że ludzie rzekomo głupoty gadaj± no ok ale sk±d wiedział że to jednak plotki, zaczęłam dociekać naciskać ze co¶ się dzieje i bach w pewn± niedziele w marcu m±ż mówi tak " jak co¶ ci powiem to się bardzo zdziwisz" i zaczęłam dopytywać o co chodzi i powiedział ze ma koleżankę że poznał j± w grudniu że koło jej pomagał zmieniać itp opowiedział mi o niej wszystko okazało się że to siostra mojej koleżanki, bo nawet zdjęcia mi pokazał ,wiem dosłownie wszystko o niej ,o jej mężu który obecnie przez t± sytuację jest w wiezieniu bo po pijaku zrobił głupstwo. Nie dawało mi to spokoju bo m±ż mówił że ona znalazła kamery w jej sypialni i kiedy u niej był bo nie wie co jest nagrane i zapaliła mi się lampka , kto o zdrowych zmysłach montuje kamerę w domu i tak od kłębka do nitki zaczęłam szukać . M±ż jaki¶ czas temu w pracy strzaskał wy¶wietlacz w telefonie i miał wzi±ć telefon od syna, ale wymagał konta Google i jako¶ mi się o tym przypomniało i zaczęłam przegl±dać historię, a ze komputer się synchronizował z jego telefonem widziałam co przegl±dał w pracy, no i bach wy¶wietlił mi się portal randkowy na którym miał konto, bez problemu zalogowałam się na jego konto i pokazały mi się wiadomo¶ci które pisał z pani± X my¶lałam że z szoku ze stołka spadnę nie mogłam uwierzyć, że mój idealny m±ż mógł mnie tak oszukiwać powiem tak spali ze sob± może 5 razy trwało to 3 miesi±ce wskakiwał do niej na numerek i do domku...jak wrócił pokazałam mu to wszystko on już wiedział że wiem...płakałam ja płakał on. Obiecywałam mu że w końcu w naszym zwi±zku zmieni się moje podej¶cie do sexu że będę się starać słowa nie dotrzymałam bo twierdziłam że to nie jest najważniejsze okazało się że dla niego było , najgorsze jest to że uprzedzał mnie że jak tak dalej będzie to mnie zdradzi ja nie słuchałam ¶miałam się z tego nawet wtedy kiedy mówił że ma kochankę nie wierzyłam mu nie wiem chyba byłam w jakim¶ amoku idealnego życia. płakał i mówił że zrobił to ¶wiadomie był zły na mnie i na siebie ale nie chciał się dłużej męczyć bo jest zdrowym facetem a u nas był to sex na odczepnego oczywi¶cie z mojej sobie wszystko byłam u psychologa dostałam leki, jest lepiej już się tak nie katuję a jego też nie chcę katować bo wiem że żałuje. Wybaczyłam mu zdradę on mi też to ze tak go traktowałam, ustalili¶my że on więcej tego nie zrobi jeżeli sex będzie wygl±dał tak jak przez ostatnie 3 miesi±ce i że on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam teraz mówi ze jest dobrze. Miałam jak±¶ barierę teraz czuję się tak jak bym się otrz±snęła z jakiego¶ amoku . M±ż w uczuciach nigdy nie był wylewny ale pokazywał je np zabieraj±c mnie gdzie¶ teraz stara się to naprawić ja też się staram ale cały czas się boję ze jestem nie wystarczaj±ca nie wiem czemu. Strona 6 z 6 << < 3 4 5 6 Woland dnia lipca 17 2018 15:29:27 Yorik Cóż, żenuj±ca wypowiedĽ administratora, nie pierwsza, a wręcz typowa, ale superadminka na to nie reaguje... Wybacz Yoriku, że ja nie jestem takim desperatem jak ty, żeby kurczowo się jednej baby trzymać. Natomiast jak chcesz sobie ptaszki porównywać, to może przedszkole jest odpowiednim miejscem? Pomierz sobie w toalecie z sze¶ciolatkami, na pewno wygrasz i wreszcie podbudujesz swoj± samoocenę - może przestaniesz tu swoje frustracje odreagowywać. W każdym razie zgłaszam superadmince wypowiedĽ Yorika z przywołaniem Regulaminu (zobaczymy czy teraz też będzie tak ochoczo reagować):12. Zabrania się obrażania innych Użytkowników. Wypowiedzi powinny odnosić się do opinii i argumentów, nie bezpo¶rednio do osób. 14. Do przestrzegania regulaminu zobowi±zani s± Użytkownicy oraz Administratorzy Portalu. A. Administratorzy portalu czuwaj± nad zachowaniem merytorycznego przebiegu dyskusji. B. Wszystkie tre¶ci na Portalu a w szczególno¶ci zabronione regulaminem oraz kontrowersyjne wypowiedzi maj±ce na celu wywołanie zbędnych scysji podlegaj± moderacji wł±czaj±c w to ich usuwanie. C. Personalne spory, niezwi±zane z tematem, będ± ucinane wraz z adnotacj± Administratora z jednoczesn± sugesti±, żeby użytkownicy kontynuowali spór na PW lub sami założyli osobny temat w garażu (miejsce na Portalu z zwiększon± autonomi± dla Użytkowników). Brak reakcji na pouczenia Administracji w kwestii dyscypliny komentuj±cych, będzie skutkował wyrzucaniem wpisów na ¶mietnik jak również uprawnione s± inne sankcje, dozwolone regulaminem. Czekam pani superadminko - czy znowu kolesiostwo zadecyduje, czy tym razem zastosujesz regulamin do regularnie łami±cego go admina... pepsi1804 Tu nie chodzi o to, że trudno jest zgubić worek cementu nadwagi. Dla mnie absolutnie niepojęte jest doprowadzenie do takiej nadwagi. Może trzeba było zacz±ć reagować, kiedy to było 10 kg, a nie ponad 50. I to co napisała¶, to sztuczka erystyczna - bo naprawdę nie trzeba szukać ideału, żeby omijać kobiety skrajnie zapuszczone. Owszem, w każdym zwi±zku może się zdrada zdarzyć. Ale tak jako¶ w zwi±zku, w którym pani jest skrajnie zapuszczona fizycznie i na dodatek unikaj±ca seksu, pewnie zdarza się to znacznie czę¶ciej. pepsi1804 dnia lipca 18 2018 08:48:59 Woland U mnie wszystko zaczęło się jak zaszłam w ci±że, zaczęłam tyć na potęgę, po kilku latach około 5 okazało się że mam do usunięcia woreczek żółciowy bo miałam 112 kamieni i wszystkie przewody pozatykane, po operacji przeżyłam szok bo miałam mieć 3 malutkie blizny na brzuchu po laparoskopi a okazało się ze zaczęli laparoskopowo a skończyli klasycznie 15 cm blizn±. Przez ponad rok czasu odsyłali mnie z kwitkiem ze szpitala aż w końcu po znajomo¶ci trafiłam na stół, chirurg powiedział ze jeszcze 2 tygodnie a była bym na tamtym ¶wiecie, 2 dni póĽniej trafiłam znowu na stół bo przewody były pozatykane nawi±zuje do tego że nie mogłam je¶ć a tyłam i długo jeszcze po operacji zbierałam wodę której jak się póĽniej okazało mam 20 kg nadmiaru po prostu pływałam...Więc nie mówi mi proszę że to moja wina że się zapu¶ciłam tylko moje zdrowie dało mi popalić. A potem jadłam bo w końcu mogłam i zajadałam stres zwi±zany z tym co przeszłam,a psychika do pewnego momentu jest w stanie dużo wytrzymać ale to do pewnego czasu.... Komentarz doklejony: Zrobiłam bł±d...przeczytałam te wiadomo¶ci które mój m±ż pisał z pani± X, nie wiem co mnie pokusiło, obiecałam sobie że tego nie zrobię ale..nie wytrzymałam i powiem wam że wybuchłam, wyzywałam na niego, mówiłam co mi ¶lina na język przyniesie, wiem ze zmieszałam go z błotem...po prostu nie dawało mi to spokoju i nie mogłam się opanować=(. Strona 6 z 6 << < 3 4 5 6 Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Temat: Mąż się zakochał w koleżance z pracy. Witam wszystkich. Miesiąc temu odkryłam w telefonie męża smsy do koleżanki z pracy. Ewidentnie się zadurzył, piszą do siebie od roku , on komplementuje ją, wysyła buźki i serduszka. Zachowuje się jak nastolatek , czytając te smsy nie poznaję tego człowieka. Jesteśmy 24 po ślubie życie po rozwodzie Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018 ~normalnyjestem Napisane 28 września 2020 - 19:55 Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 29 września 2020 - 10:11 ~normalnyjestem napisał:Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Dla kobiety jej ukochany mężczyzna, który ją zdradził traci szacunek, podobnie jak dla mężczyzny. Utrata szacunku sprzyja rozwijaniu się patologii w związku. Przywrócenie szacunku i zaufania jest bardzo trudne bez znaczenia kto zdradził. Tylko wspólna praca nad związkiem, relacją, może przywrócić wzajemne zaufanie i szacunek. Zdradzone kobiety też cierpią. Bez sensu jest porównywać kto bardziej. Różnie ludzie sobie ze zdradą radzą, bez znaczenia czy to mężczyźni czy kobiety. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 30 września 2020 - 16:18 ~normalnyjestem napisał:Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Zdrada nie zawsze oznacza koniec. Owszem zdrada żony jest bardziej piętnowana w społeczeństwie i mimo wszystko częściej kończy się rozwodem. Wszystko tak naprawdę zależy od postawy i cierpliwości obu stron. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 30 września 2020 - 20:39 Dla kobiety jej ukochany mężczyzna, który ją zdradził traci szacunek, podobnie jak dla mężczyzny. Utrata szacunku sprzyja rozwijaniu się patologii w związku. Przywrócenie szacunku i zaufania jest bardzo trudne bez znaczenia kto zdradził. Tylko wspólna praca nad związkiem, relacją, może przywrócić wzajemne zaufanie i szacunek. Zdradzone kobiety też cierpią. Bez sensu jest porównywać kto bardziej. Różnie ludzie sobie ze zdradą radzą, bez znaczenia czy to mężczyźni czy kobiety. Inaczej reagują mężczyżni a inaczej kobiety, wynika to z faktu że męska zdrada to przeważnie fizyczna natomiast kobieca to psychiczna przechodząca w fizyczną. Wynika to z uwarunkowań biologicznych z dawnych wieków gdzie mężczyzna miał kilka parnerek natomiast kobieta musiała mieć jednego (chodzi o dziecko aby było jego i tylko jego). Teraz się z jednej strony wyrównało (antykoncepcja) ale z mózgu nie da się wykasować uwarunkowań. Zobacz po forach kto łatwiej wybacza zdradę. Co do szacunku 100% racji po już go nie ma jak też zaufania i chyba nigdy go do stany przeszłego nie da się odbudować. Fajny jest ten wątek , fajni ludzie tu piszą i aż żal serce ściska że tak zostali doświadczeni przez życie i jak w tej piosence M. Grechuty : w życiu są piękne tylko chwile ..... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalny ~normalny Napisane 30 września 2020 - 20:47 Zdrada nie zawsze oznacza koniec. Owszem zdrada żony jest bardziej piętnowana w społeczeństwie i mimo wszystko częściej kończy się rozwodem. Wszystko tak naprawdę zależy od postawy i cierpliwości obu stron. A mi się wydaje że od postawy zdradzacza, jezeli od razu zrozumie co zrobił , zacznie naprawiać związek, wynagradzać cierpienie i swoją zdradę, przyzna się do WSZYSTKIEGO (bez szczegółów) i nie tylko przez tydzień , miesiąc to jest szansa oczywiście przy chęci obu stron i olbrzymiej pracy. Natomiast gdy po czuje się bute, pogarde, krętactwo widzi się oszustwa, kłamstwa dalej robione to pozamiatane i nawet jak za jakiś czas oprzytomnieje to i tak złamanego serca nie da się skleic bo zawsze będzie popekane. To jak z pięknym filigranowym dzbankiem z którego pijemy cherbate, gdy go upuścimy to min popęka i zacznie przeciekać. Nic nie robiąc i prubując nalac płyn z dużym prawdopodobieństwem nam sie rozsypie. Możemy po zebraniu okruszków i wysuszeniu próbować go skleić ale już będzie brzydki, nieforemny i zawsze cieknąc z niego będzie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Robert1971 ~Robert1971 Napisane 01 października 2020 - 19:00 Zdrada to zdrada... Dobre i harmonijne małżeństwo się nie zdradzi - po żadnej ze stron. Jak się coś sypie, to nawarstwia się problem i... po którejś tam z kolei wpadce, coś po drugiej stronie pęka. Myśli sobie: 'co ja tak się będę tu marnować, toż niczego dobrego już w tym związku nie doznam, a jak skoczę w bok, to zawsze to jakieś urozmaicenie'. No i siup. ;-). Sama zdrada fizyczna to już objaw dawno toczącej się choroby - właściwie to jest już dalekie powikłanie nieleczonej grypy małżeńskiej/związkowej. Skoro doszło do zdrady, znaczy się, że organizm był chory bardzo dawno, tyle że żadna ze stron nie podjęła się sensownego leczenia. A gdy choroba trwa długo i powikłania się pojawiły, ciężko to wszystko potem odkręcić. Zdradzony czuje się jakby mu nóż w serce ktoś wpakował i w sumie nie wie sam co ma z tym zrobić. Wybaczyć? Ano można, ale jak tu zaufać znowu? Czy zdradzający zechce podjąć na nowo zobowiązanie o wierności? Zdradził raz i jakoś poszło, to i drugim razem pójdzie, a i z chorobą się jakoś żyło i się nie umarło z tego powodu. Ciężko po zdradzie cokolwiek odbudować. To taka moja prywatna opinia :-). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 01 października 2020 - 20:10 ~Robert1971 napisał:Zdrada to zdrada... Dobre i harmonijne małżeństwo się nie zdradzi - po żadnej ze stron. Jak się coś sypie, to nawarstwia się problem i... po którejś tam z kolei wpadce, coś po drugiej stronie pęka. Myśli sobie: 'co ja tak się będę tu marnować, toż niczego dobrego już w tym związku nie doznam, a jak skoczę w bok, to zawsze to jakieś urozmaicenie'. No i siup. ;-). Sama zdrada fizyczna to już objaw dawno toczącej się choroby - właściwie to jest już dalekie powikłanie nieleczonej grypy małżeńskiej/związkowej. Skoro doszło do zdrady, znaczy się, że organizm był chory bardzo dawno, tyle że żadna ze stron nie podjęła się sensownego leczenia. A gdy choroba trwa długo i powikłania się pojawiły, ciężko to wszystko potem odkręcić. Zdradzony czuje się jakby mu nóż w serce ktoś wpakował i w sumie nie wie sam co ma z tym zrobić. Wybaczyć? Ano można, ale jak tu zaufać znowu? Czy zdradzający zechce podjąć na nowo zobowiązanie o wierności? Zdradził raz i jakoś poszło, to i drugim razem pójdzie, a i z chorobą się jakoś żyło i się nie umarło z tego powodu. Ciężko po zdradzie cokolwiek odbudować. To taka moja prywatna opinia :-). Można odbudować szacunek i zaufanie bo przestało się oszukiwać, można poznać się lepiej dzięki pozbyciu się wyobrażeń stworzonych przez lata w głowie na temat jaki ktoś jest (a faktycznie okazuje się, że nie jest). Mam wątpliwości co do miłości ale można się zaprzyjaźnić i zwyczajnie lubić się. Czy to mało? Jeżeli dwie strony podchodzą rozsądnie, dbają o siebie wzajemnie, akceptują się i starają sobie pomagać bo mają wspólny cel czy to za mało? Musi być wielkie love? Jak ktoś zdradził raz może już nie mieć ochoty na drugi, zależy jak było;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 01 października 2020 - 20:16 ~444 napisał: Jak ktoś zdradził raz może już nie mieć ochoty na drugi, zależy jak było;-) i nie chodzi mi o seks, a o postawę kochanka, zdradzonego i psychiki zdradzającego Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 01 października 2020 - 20:44 Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 10:42 ~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 15:14 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 15:44 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 16:07 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 16:31 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 16:44 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Jak mówiłaś jestem wyzwaniem... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 19:13 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Jak mówiłaś jestem wyzwaniem... Nie, no już mi tak nie zależy na rozwikłaniu tej zagadki. Uznałam się za ofiarę (własnej naiwności), pogodziłam z tym, nie rozpaczam, ba, nawet sobie cenię to doświadczenie;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~RR ~RR Napisane 02 października 2020 - 22:07 głupia jesteś, że tak myślisz... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 22:35 ~RR napisał:głupia jesteś, że tak myślisz... O, a jak powinnam myśleć żeby być mądrą? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~RR ~RR Napisane 02 października 2020 - 22:58 nigdy mądra nie będziesz. Taka już jesteś. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Asia ~Asia Napisane 03 października 2020 - 06:32 Mam na imię Asia, szukam miłego, kulturalnego mężczyzny do stałego seks związku, mam 28 lat, chętnie Cię poznam, Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góryAutor Jak żyć po zdradzie Sylvien99 Użytkownik Postów: 1 NowyPomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 22-10-2018 23:34 Byłam szczę¶liwa w zwi±zku do czasu aż zostałam zdradzona i to ....... z moj± przyjaciółk±. To podwójnie boli. Straciłam i jego i j±. !!!!!!!!!!!!! To był mega trudny czas dla mnie. Na szczę¶cie udało się odzyskać równowagę, choć to było bardzo trudne i długi proces. ZnaleĽli się dobrzy ludzie wokół którzy mnie wspierali i byłam na super grupie psychologicznej Zdradzeni w Psychocentrum . Tu trafiłam na bardzo dobr± terapeutkę i ¶wietn± grupę. Tu było miejsce na łzy i zło¶ć a dzi¶ już patrzę na to co było z dystansu, już tak nie rozpaczam, jestem silniejsza i m±drzejsza. I otwieram się na nowy zwi±zek !!!!!!!!!!!!!!!!Sylvien99 Autor W¶cibski Go¶ć Nadistota Postów: Bardzo dużo Data rejestracji: Od zawsze Dodane dnia 29-07-2022 20:07 Reklama Góra Autor RE: Jak żyć po zdradzie amor Użytkownik Postów: 330 PrzyjacielPomógł: 4 Data rejestracji: Dodane dnia 23-10-2018 10:41 Taka dobra poradnia i w taki sposób musi się reklamować? Autor RE: Jak żyć po zdradzie Yorik Administrator Postów: 3957 Miejscowo¶ć: W-fka Pomógł: 15 Data rejestracji: Dodane dnia 24-10-2018 06:33 Pani Sylwio, każdy zdradzony ma uwrażliwienie i behawioralne wzmocnienie negatywnej reakcji na oszustwo i naiwno¶ć. Przecież to podstawa. Więc co¶ takiego to profesjonalizm czy antyreklama?. Zwłaszcza, że jest dział Emocje s± najlepszym paliwem Życia, ¬le ukierunkowane staj± się Broni± Masowego Rażenia Edytowane przez Yorik dnia 24-10-2018 06:40 Autor RE: Jak żyć po zdradzie tetrus Użytkownik Postów: 3 NowyMiejscowo¶ć: Wrocław Pomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 02-01-2019 12:20 Pani Sylwio. Otwarcie się na nowy zwi±zek ¶wiadczy o tym, że najgorsze ma Pani już za sob±. Nic tak nie łagodzi skutków zdrady, jak nowa miło¶ć. Trzeba jednak być ostrożnym i być gotowym na kolejne zranienie. Nikt nie zagwarantuje, że nowy zwi±zek na pewno będzie udany i trwał do końca życie bez żadnych trudnych chwil. No i musi Pani uważać na swoje "przyjaciółki". Pozdrawiam i życzę, aby tutaj już nie trzeba było Pani nigdy doradzać. Autor RE: Jak żyć po zdradzie adzia Użytkownik Postów: 64 Stały bywalec Miejscowo¶ć: Sosnowiec Pomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 13-01-2019 02:51 Przyznam, że czytaj±c pierwszy post osoby zdradzonej, że wchodzi w nowy zwi±zek pachnie mi to niestety katastrof±. Nie wiem jaka to poradnia, nie kwestionuje jej metod, ale z do¶wiadczenia własnego wiem, że dobrze zachować bezpieczny okres około roku po rozpadzie poważnego wieloletniego zwi±zku, aby wej¶ć ponownie w kolejny, bez zbędnego bagażu poprzedniego zwi±zku. Bo łatanie dziur w przypadku miło¶ci, jest jak przyklejenie plastra na nieoczyszczon± ranę. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Copyright © 2007-2021 39322 Unikalnych wizyt Powered by PHP-Fusion© 2003-2017 Portal zgadza się na powielanie tre¶ci w innych serwisach, pod warunkiem umieszczenia pod każdym skopiowanym tekstem następuj±cej informacji wraz z linkiem : Tekst pochodzi z portaluDzisiaj mój pierwszy dzień na tym forum i moje pierwsze publiczne wyznanie co się stało.Jestem w związku małżeńskim od 25 lat.Jak do niedawna myślałam szczęśliwym.Mam męża 17lat starszego więc byłam pewna, że na młodszą ode mnie kobietę się nie skusi.Ale się przeliczyłam.Mąż pracował przez 23 lata za granicą. Kilka dni temu dowiedziałam się od męża, że mnie zdradził. Dokładnie 4,5 roku temu. Dodam, że jest to dla mnie ogromny szok, gdyż nigdy się na to nie zanosiło i jak to każdy mówił, że jeste¶my idealnym małżeństwem. Jeste¶my po ¶lubie prawie 14 lat, mamy 2 dzieci w wieku 11 i 9 lat. M±ż od 12 lat pracuje za granic± i na pytanie dlaczego to zrobił powiedział, że nie wiem jak to jest żyć za granic± (dla mnie żaden argument, ja też zostaj±c sama z dziećmi nie miałam łatwo). Podobno kolega przywiózł na mieszkanie swoj± dziewczynę a ta swoj± koleżankę. Po imprezie ta koleżanka spała w pokoju mojego męża, więc skorzystał z okazji. Po około 2 tygodni razem z koleg± pojechali do tych dziewczyn, wynajęty pensjonat i w ogóle. Dobrze wiedział po co jedzie, był podobno weekend. Z tego co wiem przespał się z ni± 2 razy. Pierwszy na mieszkaniu, drugi na wyjeĽdzie. Twierdzi, że potem jego kontakt z t± dziewczyn± całkowicie się urwał. Zawsze dawałam sobie rękę uci±ć za mojego męża, nie spodziewałam się tego, może dlatego to tak bardzo boli. Mój ¶wiat pękł jak bańka mydlana, rozsypał się na milion kawałków. Dlaczego to tak bardzo boli.... M±ż mówi, że mnie kocha, że jestem i byłam zawsze dla niego najważniejsza a ja nie wiem jak mam dalej z tym żyć. Zżera mnie od ¶rodka i ci±gnie w dół. Jestem bezsilna... Jak żyć........ Deleted_User dnia kwietnia 04 2018 19:35:26 Zdradził mnie około 4,5 roku temu, a przyznał w zeszłym tygodniu. poczciwy dnia kwietnia 04 2018 20:56:17 Ból niestety jest zawsze tak samo silny. Pytanie brzmi czego teraz tak naprawdę Ty chcesz? Czy m±ż sam przyznał się ot tak czy były jakie¶ inne okoliczno¶ci? Czy aktualnie dalej pracuje za granic±? Jak m±ż poza tym, że mówi Ci jak bardzo Cię kocha się zachowuje? Bukmacher2 dnia kwietnia 04 2018 21:01:13 Udziele się w tym temacie, bo sam mieszkam za granica. Dodatkowo mój ojciec pracowal i mieszkał w innym mie¶cie wiele lat. Nie chcę cię dobijać, ale je¶li na 14 lat maż pracuje 12 za granica to to nie jest małżeństwo tylko jaki¶ sztuczny twór, którego nie rozumiem. Bo wytlumacz co to za zwiazek? Jak się jest ze soba to rozumiem, no niech rok w ten sposób, ale 12? Tobie się wydawało, że to idealne małżeństwo? Przeciez to jak zycie w separacji. Czemu tak żyliscie? On pracuje a ty? Czemu nie wrocił? Czemu do niego nie wyjechała¶? W Takiej sytuacji trzeba podejmowac decycję i albo być razem, albo akceptowac taki układ i ryzyko z tym zwiazane. Je¶li zdradził cię tylko raz to masz szczę¶cie, a goscia podziwiam, że tak wytrzymał. ObudĽ się i je¶li się kochacie to się w koncu zejdzcie i zacznijcie, żyć jak malzenstwo. Może to bedzie dla was nauczka z ktorej wyciagniecie wnioski. Potępiam zdradę, ale w waszym przypadku nóż się otwiera w kieszeni. Yorik dnia kwietnia 04 2018 22:41:25 Melisa, Zdradził mnie około 4,5 roku temu, a przyznał w zeszłym tygodniu. To niedorzeczne; Czemu akurat teraz się przyznał ? Każde z was ma swoje życie, kawałek wspólnego. Znacie się w ogóle ? Spotkania na ¶więta to nie jest mówi, że mnie kocha, że jestem i byłam zawsze dla niego najważniejsza a ja nie wiem jak mam dalej z tym żyć. Je¶li było jak mówi, była to okazyjna przygoda to nie było to ważne. Gdyby Cię kochał i była by¶ dla niego ważna, oszczędził by Ci tego, czemu chciał Ci dokopać ? Deleted_User dnia kwietnia 05 2018 07:15:37 Poczciwy... Czego ja chcę...w tym momencie jeszcze nie wiem, różne pomysły przychodz± mi do głowy. Chciałabym ratować to małżeństwo tylko nie wiem czy potrafię. Czy m±ż sam przyznał się ot tak czy były jakie¶ inne okoliczno¶ci? Tak się stało, że kolega, który wiedział o jego zdradzie chciał mi powiedzieć, dlatego m±ż się przyznał. W innych okoliczno¶ciach mówi, że by tego nie zrobił. Dalej pracuje za granic±. Je¶li chodzi o jego zachowanie....Dalej jest czuły, opiekuńczy mówi, że dla niego tamta historia nie miała żadnego znaczenia, że widz±c mój ból nigdy więcej by mi tego nie zrobił. Nie zdawał sobie sprawy, że mnie to aż tak zaboli. Komentarz doklejony: Bukmacher2... \je¶li chodzi o nasze małżeństwo nie uważam, że jest to sztuczny twór. M±ż pracuj±c za granic± często wracał do domu (co tydzień, dwa max do trzech tyg). Ja też często byłam u niego, zostawiałam dzieci i jechałam, albo razem z dzieciakami. Zawsze wakacje spędzali¶my razem. Trochę jeste¶my zmuszeni do takiego życia ponieważ mamy chore, niepełnosprawne dziecko, którego leczenie i leki pochłania bardzo dużo pieniędzy. Ja nie pracuję, bo nie mogę. W zeszłym roku otworzyli¶my wspólnie firmę z t± nadziej± że się rozwinie i m±ż wróci do domu. Deleted_User dnia kwietnia 05 2018 08:30:10 Yorik, Gdyby Cię kochał i była by¶ dla niego ważna, oszczędził by Ci tego, czemu chciał Ci dokopać ? Czemu my¶lisz że chciał dokopać? może facet zrozumiał co zrobił wystarczaj±co sie napatrzył co robi± żonaci za granic±,sam spróbował i mu sie nie spodobało. Wyrzuty sumienia: żarły go i sobie nie radził z tym,lub nie chce jak koledzy postępować ale fajny kolega odgraża się że powie żonie o przygodzie z przed lat? Je¶li wejdziesz miedzy wrony,musisz krakać jak i one... Przypomniało mi sie jak mój Łajza przyjechał ze swojej wyprawy i opowiadał o nowym koledze,¶miali się z niego ze jaki¶ pantoflarz,ale oni go przerobi±,jeszcze nic nie wiedziałam że moja łajza już ma loty,jak tak opowiadał w tym czasie nakładałam mu obiad, nie spodobało mi się co mówi,obiad zlizał z podłogi... melisa, Tak się stało, że kolega, który wiedział o jego zdradzie chciał mi powiedzieć, dlatego m±ż się przyznał. W innych okoliczno¶ciach mówi, że by tego nie zrobił. Tak jak my¶lałam Je¶li chodzi o jego zachowanie....Dalej jest czuły, opiekuńczy mówi, że dla niego tamta historia nie miała żadnego znaczenia, że widz±c mój ból nigdy więcej by mi tego nie zrobił. Nie zdawał sobie sprawy, że mnie to aż tak zaboli. Je¶li jest tak jak mówisz,to on tam lekko nie ma,jak dalej będzie? wszystko zależy od was a jak widać jest zmuszony tam pracować inaczej odszedłby lub zmienił pracę. dirty dnia kwietnia 05 2018 08:43:59 A czemu kolega chciał Ci powiedzieć o niemal jednorazowym skoku w bok męża ? To tez się nie klei? Koledzy mówi±, zazwyczaj z dwóch powodów: 1. Bo maja ochote na zone kolegi 2. Bo chc± przerwania trwania romansu, a nie jednorazowych skoków w bok Dlaczego ważne ustalić jest ustalić jakie sa rzeczywiste powody nijaka jest prawda? Bo to daje jaka¶ perspektywę co można zrobić dalej . Czy intencje s± w miarę szczere, czy jest nadzieja jaka¶ racjonalna na odbudowanie. Kłamstwo daje zły punkt odniesienia. Deleted_User dnia kwietnia 05 2018 08:54:36 Tak się stało, że ten kolega teraz się rozwodzi (rozwód z orzekaniem o winie). Jego żona podała mojego męża na ¶wiadka, a że tamten od dłuższego czasu miał romans z dużo młodsz± kobiet± to mój m±ż postanowił że w s±dzie o wszystkim opowie. Był szantażowany, że jak powie prawdę to ja też się dowiem wszystkiego. Więc postanowił sam się przyznać. Nadmienię tylko, że żona kolegi jest z rodziny mojego męża. Deleted_User dnia kwietnia 05 2018 09:34:19 melisa, Tak się stało, że ten kolega teraz się rozwodzi Oni pracowali cały czas razem, i pracuj±? czy tylko w tamtym czasie? i kolega wie tylko o tym jednym skoku w bok? więc m±ż chroni±c swoj± dupę sam się przyznał... Razem nabruĽdzili a teraz staj± jeden przeciwko drugiemu,bo żona kolegi jest z rodziny głęboka ta studnia a na dnie sam szlam Yorik dnia kwietnia 05 2018 09:50:33 Zahi, Razem nabruĽdzili a teraz staj± jeden przeciwko drugiemu,bo żona kolegi jest z rodziny głęboka ta studnia a na dnie sam szlam Pięknie powiedziane; Tamten to tylko zdrajca, zaszantażował go broni±c się; a ten Twój to podwójny zdrajca, każdego zdradzi jak mu się będzie opłacać ; Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Nie znaleziono podobnych tytułów zdrady. Reklama Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. . 170 375 112 361 130 107 182 129