Przeczytanie zajmie Ci 8 min męczennicy Wspomnienie w Martyrologium Romanum: 20 września 103 Męczenników Koreańskich Pierwsi chrześcijanie w Korei Korea zetknęła się z nauką Chrystusa po raz pierwszy około 1620 roku. Na skutek izolacji kraju doszło do ponownego zetknięcia dopiero pod koniec XVIII stulecia, kiedy to wysłana do Pekinu delegacja koreańska przywiozła ze sobą egzemplarz Pisma świętego. Jeden z członków owej delegacji, niejaki Yi Song-Hun przyjął w 1794 roku w Pekinie chrzest z rąk francuskiego misjonarza. Song-Hun przyjął imię chrzestne Piotr i stał się gorliwym głosicielem Ewangelii. Potem niestety stał się apostatą, ale zasiane ziarno Słowa Bożego zaczęło kiełkować w koreańskich sercach i wydawać owoce. Liczna grupa chrześcijan po raz pierwszy w 1791, a potem 1795 roku natknęła się na silny opór władzy. Początki Kościoła w Korei i prześladowania chrześcijan W tym czasie do Korei przybył chiński ksiądz Jakub Cho, który przez siedem lat prężnie ewangelizował. W 1801 roku został aresztowany i skazany na śmierć, a wraz z nim grupa około trzystu chrześcijan. Władze argumentowały, że nowa religia zagraża porządkowi publicznemu i pokojowi. Mimo kolejnych fal prześladowań kościół w Korei rozwijał się bardzo dynamicznie. Wierni słali prośby do Rzymu o przysłanie im kapłanów i ewentualnie biskupa. W 1831 roku Stolica Apostolska utworzyła w Korei wikariat apostolski i wysłała nominata, który jednak w drodze zmarł. Dwa lata później dotarł tam incognito biskup Wawrzyniec Imbert. W 1836 roku do Korei przybyli pierwsi misjonarze z Francji, potem przybywali też duchowni z Chin. Zdołali oni zbudować struktury organizacyjne Kościoła, ale w 1839 roku zostali aresztowani i skazani na śmierć. Beatyfikacja i kanonizacja 103 Męczenników koreańskich Dopiero po 1869 roku prześladowania wygasły. Próbowano jeszcze administracyjnie ograniczać działalność Kościoła, ale pod naciskiem Stanów Zjednoczonych i państw europejskich zaniechano i tego. Wierni koreańscy czcili swoich męczenników nie troszcząc się jednak o ich formalne uznanie. Z biegiem lat zaczęto gromadzić konieczna dokumentację: pisma misjonarzy, sprawozdania biskupów i relacje wiernych. Trwało to dość długo i wymagało dużych nakładów pieniężnych ponieważ w Korei podczas prześladowań katolików w latach 1839-1868 śmierć męczeńską poniosło 3 biskupów katolickich, 10 kapłanów i – jak się szacuje – ponad 10000 osób świeckich. Skompletowano najpierw listę 79 męczenników (zamęczeni przed 1847 rokiem), którą przedłożono papieżowi Piusowi XI. Ich beatyfikacja miała miejsce w Rzymie 5 lipca 1925 roku. Kolejnych 24 męczenników (zamęczeni po 1859 roku) ogłosił błogosławionymi 6 października 1968 roku papież Paweł VI. Kanonizacji łącznie 103 męczenników dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II w dniu 6 maja 1984 roku w Seulu podczas swojej wizyty w Korei Południowej. Warto zaznaczyć, że była to pierwsza od 1369 roku kanonizacja przedsięwzięta poza Rzymem. Podczas kanonizacji Jan Paweł II powiedział między innymi takie słowa: Wspaniały rozkwit Kościoła w Korei jest prawdziwym owocem bohaterskiego świadectwa męczenników. Jeszcze dzisiaj podtrzymuje ich nieśmiertelny duch chrześcijan milczącego Kościoła z północy, tego tak tragicznie podzielonego kraju. Dzisiaj dane mi jest jako biskupowi Rzymu i następcy świętego Piotra wziąć udział w jubileuszu Kościoła koreańskiego i poprzez liturgię kanonizacji błogosławionych męczenników koreańskich zaliczyć w poczet świętych Kościoła katolickiego. Są oni autentycznymi synami i i córkami waszego narodu, do których dołączyło kilku misjonarzy z innych krajów. Są waszymi przodkami z krwi, mowy i kultury. Są zarazem waszymi ojcami i matkami w wierze, której dali świadectwo, przelewając swoją krew. Od trzynastoletniego Piotra Yu po siedemdziesięciodwuletniego Marka Chong: mężczyźni i kobiety, duchowni świeccy, bogaci i biedni, zwykli ludzie i szlachta, potomkowie wcześniejszych męczenników, których nikt już nie pamięta; wszyscy oni oddali życie dla Chrystusa. Martyrologium Romanum wspomina 103 Męczenników Koreańskich 20 września (wspomnienie liturgiczne Andrzeja Kim Tae-gŏn, Pawła Chŏng Ha-sang i towarzyszy), a także każdego osobno w dniu narodzin dla nieba (dies natalis). Warto dodać, że w przypadku osób pochodzenia koreańskiego pierwsze imię jest imieniem nadanym podczas chrztu, następnie nazwisko i imię koreańskie, które nosili przed chrztem. Wykaz 103 świętych Męczenników Koreańskich Biskupi św. Szymon Berneux św. Antoni Daveluy św. Wawrzyniec Imbert Księża św. Piotr Aumaitre św. Bernard Ludwik Beaulieu św. Jakub Chastan św. Justyn Ranfer de Bretenieres św. Henryk Dorie św. Marcin Huin św. Piotr Maubant św. Andrzej Kim Tae-gŏn Katechiści św. Andrzej Chŏng Hwa-gyŏng św. Augustyn Pak Chong-wŏn św. Augustyn Yi Kwang-hŏn św. Damian Nam Myŏng-hyŏg św. Franciszek Ch’oe Kyŏng-hwan św. Jan Chrzciciel Chŏn Chang-un św. Jan Chrzciciel Yi Kwang-nyŏl św. Jan Yi Yun-il św. Józef Chang Chu-gi św. Józef Han Wŏn-sŏ św. Marek Chŏng Ŭi-bae św. Paweł Chŏng Ha-sang św. Paweł Hong Yŏng-ju św. Piotr Ch’oe Ch’ang-hŭb św. Piotr Ch’oe Hyŏng św. Piotr Hong Pyŏng-ju św. Piotr Nam Kyŏng-mun św. Piotr Son Sŏn-ji św. Piotr Yi Ho-yŏng św. Piotr Yu Chŏng-nyul św. Sebastian Nam I-gwan św. Stefan Min Kŭk-ka św. Wawrzyniec Han I-hyŏng Pozostali świeccy św. Agata Chŏn Kyŏng-hyŏb św. Agata Kim A-gi św. Agata Kwŏn Chin-i św. Agata Yi św. Agata Yi Kan-nan św. Agata Yi Kyŏng-i św. Agata Yi So-sa św. Agnieszka Kim Hyo-ju św. Aleksy U Se-yŏng św. Anna Kim Chang-gŭm św. Anna Pak A-gi św. Antoni Kim Sŏng-u św. Augustyn Yu Chin-gil św. Barbara Cho Chŭng-i św. Barbara Ch’oe Yŏng-i św. Barbara Han A-gi św. Barbara Kim św. Barbara Ko Sun-i św. Barbara Kwŏn Hŭi św. Barbara Yi św. Barbara Yi Chŏng-hŭi św. Bartłomiej Chŏng Mun-ho św. Benedykta Hyŏng Kyŏng-nyŏn św. Cecylia Yu So-sa św. Elżbieta Chŏng Chŏng-hye św. Ignacy Kim Che-jun św. Jan Chrzciciel Nam Chong-sam św. Jan Pak Hu-jae św. Jan Yi Mun-u św. Józef Chang Sŏng-jib św. Józef Cho Yun-ho św. Józef Im Ch’i-p’ek św. Julia Kim św. Karol Cho Shin-ch’ŏl św. Karol Hyŏn Sŏng-mun św. Katarzyna Chŏng Ch’ŏr-yŏm św. Katarzyna Yi św. Kolumba Kim Hyo-im św. Łucja Kim św. Łucja Kim Nusia św. Łucja Pak Hŭi-sun św. Łukasz Hwang Sŏk-tu św. Magdalena Cho św. Magdalena Han Yŏng-i św. Magdalena Hŏ Kye-im św. Magdalena Kim Ŏb-i św. Magdalena Pak Pong-son św. Magdalena Son Sŏ-byok św. Magdalena Yi Yŏng-dŏk św. Magdalena Yi Yŏng-hŭi św. Maria Pak K’ŭn-agi św. Maria Wŏn Kwi-im św. Maria Yi In-dŏk św. Maria Yi Yŏn-hŭi św. Marta Kim Sŏng-im św. Paweł Hŏ Hyŏb św. Perpetua Hong Kŭm-ju św. Piotr Cho Hwa-sŏ św. Piotr Chŏng Wŏn-ji św. Piotr Kwŏn Tŭg-in św. Piotr Yi Myŏng-sŏ św. Piotr Yu Tae-ch’ŏl św. Protazy Chŏng Kuk-bo św. Róża Kim No-sa św. Teresa Kim św. Teresa Kim Im-i św. Teresa Yi Mae-im św. Tomasz Son Cha-sŏn św. Zuzanna U Sur-im Modlitwa do świętych Męczenników z Korei Boże, Stwórco i Zbawicielu wszystkich narodów, Ty wezwałeś do wiary naród koreański i umocniłeś go przez chwalebne męczeństwo świętych Andrzeja, Pawła i Towarzyszy, spraw, abyśmy za ich przykładem i wstawiennictwem aż do śmierci trwali w Twojej nauce. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Bujumbura, 3 luty 2000 r. Często misjonarz woła i prosi w imieniu tych, którzy nie mają głosu, albo nie dopuszcza się ich do głosu. Dziś w tym liście chciałbym mówić w imieniu tych, którzy pozbawieni są głosu, ponieważ są od lat w więzieniu. Jezu, ufam Tobie ! Pierwszym zadaniem misjonarza jest głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu tym, do których został posłany. To głoszenie musi iść w parze ze świadectwem miłości, którą żyje i praktykuje misjonarz. Często misjonarz woła i prosi w imieniu tych, którzy nie mają głosu, albo nie dopuszcza się ich do głosu. Dziś w tym liście chciałbym mówić w imieniu tych, którzy pozbawieni są głosu, ponieważ są od lat w więzieniu. Odwiedzam często więzienie w Mpimba dzielnicy Bujumbura. Spieszymy im z pomocą duchową i materialną. Długo będę pamiętał Mszę św. odprawioną w więzieniu w Boże Narodzenie. Więźniowie przystroili kaplicę /raczej teren pod kaplicę/ kolorowymi wstążkami, a chór przygotował pieśni kościelne w kilku językach. Credo było śpiewane po łacinie, Ojcze nasz w kiswahili, inne pieśni w kirundi i po francusku, Pierwsze i drugie czytanie też były śpiewane. Ks. Emmanuel, kapelan więzienia musiał jechać jeszcze raz do domu, by przywieźć kadzidło. Msza św. z tańcami i śpiewami trwała prawie trzy godziny. Oni naprawdę się modlili. Jest inna grupa więźniów, którzy nie mogą brać udziału z innymi więźniami we Mszy św. Są to mężczyźni skazani na śmierć. Dla nich oprawiłem Mszę św. dwa tygodnie po świętach Bożego Narodzenia w piątek. Najpierw we czwartek pojechaliśmy ich wyspowiadać. Było ich około 60. Z wielką skruchą przystępowali do spowiedzi, wielu z nich zostało skazanych niesłusznie, na podstawie donosów. We Mszy św. zachęcałem ich do ufności w miłosierdzie Boże. Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Może władze zmienią wyrok i wrócą niektórzy do swoich rodzin. Mówiłem im o Roku Jubileuszowym, który jest wezwaniem do przebaczenia i pojednania. Jezus Chrystus, nasz brat przeżywa głęboko, że jego bracia cierpią i są skazywani na śmierć. Po Mszy św. wielu z nich przyszło do mnie ze swoimi sprawami i listami od rodzin. Kupiliśmy dla nich książeczki do nabożeństwa. Zabieram recepty, aby im kupić lekarstwa, o które proszą. Mam pomysł, aby Leopolda z Mpinga, który skazany jest na 20 lat więzienia nauczyć robić różańce. Należy on do Legionu Maryi. O różańce wciąż mnie proszą więźniowie i strażnicy. Ostatnio otrzymaliśmy z Biura Misyjnego w Krakowie ziarenka, drut i krzyżyki do robienia różańców. Po Mszy św. w więzieniu odbywają się zebrania różnych stowarzyszeń kościelnych. Zapowiedziano, że za dwa tygodnie odbędą się wybory do komitetu parafialnego. W stolicy mają swą siedzibę różne organizacje humanitarne. One przeprowadzają wizyty w więzieniu, sprawdzają jak odbywają się sądy. Z tego powodu od kilku lat nie wykonuje się wyroków śmierci w tym więzieniu, w samej stolicy. W więzieniu mnie już znają, dlatego bez większych trudności mogę odwiedzać więźniów. Skazani na śmierć są izolowani od innych więźniów. Aby z nimi się widzieć, trzeba osobnego pozwolenia od dyrektora więzienia. Zauważyłem, że w więzieniu jest jeden biały i Afrykańczycy z sąsiednich krajów. Z okazji Bożego Narodzenia więźniowie otrzymali ryż. Z Radia Bujumbura dowiedzieli się, że były święcenia Barutwanayo w Musongati i składali mu gratulacje. Wziąłem raz ze sobą do więzienia brata Hieronima, który tu spotkał swoich kolegów ze szkoły średniej i znajomych ze swojej parafii Ntita. Może w jeszcze większej biedzie żyją ludzie, którzy są w obozach z dala od swoich domów. Słyszymy, że w tych obozach dużo ludzi umiera, panuje cholera i krwawa biegunka. Na zebraniu księży z diecezji Bujumbura postanowiono, że w Wielkim Poście będą urządzane zbiórki dla ludzi zmuszonych do życia w obozach. Będą też „pielgrzymki” do tych obozów na znak solidarności z nimi. Od jakiegoś czasu nasiliły się ataki różnych grup i wojska na biedną ludność w okolicach Musongati. Ludzie opuszczają wioski i szukają schronienia gdzie indziej. Nie możemy tracić nadziei, nie ustajemy w modlitwie o pokój i pojednanie w Burundi. W imieniu tych najbardziej pokrzywdzonych i więźniów prosimy Was Drodzy Przyjaciele Misji, o modlitwy i pamięć i znak solidarności. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę obfitych łask w Roku Jubileuszowym. o. Eliasz Trybała OCD
Święta Inkwizycja – historyczne fakty zamiast antyklerykalnych baśni. 1. Inkwizycja powstała w celu powstrzymania samosądów, jakie miały miejsce z powodu oskarżeń o herezje. Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy dorosły Europejczyk (a na pewno katolik) słyszał, jakich to sadystów zatrudniała Inkwizycja, by mogli się wyżyć na